Coming Out Day 2010

Dzień Coming Out'u to w Polsce spora świeżostka. W zeszłym roku internetowa brać homoseksualna w nikomu nieznanym celu nagrywała filmiki z coming outami, w tym roku przerzuciliśmy się na nową wspaniałą akcję plakatową na ulicach Warszawy. No i zgranym chórem troszczymy się o PR pewnych linii lotniczych. Czego nie rozumiem swoją drogą. Bo przecież zawsze można wsiąść ślub humanistyczny skacząc na bungie czy w UK chajtnąć się na Queen Elizabeth II i efekt prawny będzie dokładnie ten sam. Możliwie streszczając - lipnie nam ten coming out day wychodzi.
We Wrocku mieliśmy dyskusję o 'CO' oraz film, czyli impreza pełną parą. Dyskusja była oczywiście za krótka. Dramatycznie za krótka. No i oczywiście sala za mała. Innym tematem jest natomiast film.
"Prayers for Bobby" to dość dobra pozycja wśród GTM-ów (Gay Themed Movies - filmy ze znaczącymi wątkami homoseksualnymi) jako takich. Tylko jakby nie na tą okazję. Bohater się n.p. nie ujawnia, tylko zostaje wyoutowany. No i (uwaga, spoiler) ginie. Motywujące że hej. Pozycja dobra na dyskusję o fanatyzmie religijnym, homofobii, problemie odnalezienia się jako wierzący gej w homofobicznym społeczeństwie kościelnym, czy o wpływie wychowania w patrologicznej rodzinie ... ale nie o coming oucie.
Zastanawiałem się jaki film wybrałbym na tą okazję ja ... i nie było to takie łatwe. większość homoseksualnych bohaterów w filmach jest albo już ujawniona, albo ujawnia ich ktoś inny. Mój typ padł ostatecznie na "Mambo Italiano". Jest i lekko i przyjemnie i ujawnienie się rodzinie też jest i choć nie dogłębnie i na poważnie, to wystarczająco trafnie. A do tego w środowisku na swój sposób korespondującym z naszym własnym krajowym.



Przy okazji napisałem artykuł o coming oucie i wysłałem na Homiki.pl, ale trochę późno (zwłaszcza że tam na publikacje trzeba dobry miesiąc czekać) więc jeśli się już ukaże to pewnie dopiero po fakcie. Oczywiście o ile. No ale bądźmy dobrej myśli. W ostateczności wkleję go gdzieś tu.

Planuję też wyskrobać tu moją historię coming outową, ale to będzie musiało poczekać do jutra. Tymczasem przerywnik muzyczny.

Diana Ross - I'm Coming Out

Brak komentarzy: